niedziela, 30 października 2011

Smutek i ból

Dnia 28.10.2011 przeżyłam szok i dramat. Moja kochana kocica Ejti odeszła tak nagle. Niespodziewanie. Nie zapomnę tego widoku. Wracała do domu. Była tak blisko już celu. Moje serce krwawi i rana jest ogromnie duża. W domu pustka, choć Bleki wypełnia teraz całą moją uwagę. Nie mam siły pisać więcej przynajmniej nie w tej chwili. Wierzę, że spotkamy się jeszcze....wiem, że jest gdzieś tam... i czeka na mnie, by wrócić do mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz